Pierwsza sobota grudnia

Pierwsza grudniowa sobota była pełna wrażeń. Zaczęło się od tego, że jak rano wstałam i patrzę a tu Paulinka , ciocia Maja i wujek Krzysiek u nas spali. Później zjedliśmy wspólne śniadanko i pojechaliśmy na zakupy kupić prezenty dla Franusia i Natalki, oraz ich rodziców, którzy przeprowadzili się do Opola z Kowar. O godzinie 15 pojechaliśmy w odwiedziny. Zapoznaliśmy już nie wirtualnie lecz na żywo ciocię Agnieszkę wujka Radka, Natalkę i oczywiście dzielnego Frania. Rodzicie poinstruowali mnie, że mam być grzeczna i nie krzyczeć bo Franiu tego bardzo nie lubi. Zjedliśmy pyszny torcik i Natalka zabrała mnie do swojego pokoju, gdzie przeżyłam swoją pierwszą lekcję gry na gitarze oraz śpiewałam przy tym piosenkę "Pada śnieg".  Potem bawiłam się z Franeczkiem z czego rodzice i ciocia bardzo się cieszyli. Wizytę uważam za udaną i bardzo cieszę się, że poznałam Frania  oraz jego wspaniałą rodzinkę.

|

r.